!PaC! przedstawia Forda Galaxie 500 1967 (2003r.)
Historia jest dosyć nietypowa. Fura została znaleziona w szopie mojej dziewczyny babci 8-). Chodzę z nią ponad 2 lata i o furze nic nie wiedziałem, a pasjonuję się takimi autkami od lat. Wszyscy o niej zapomnieli.
Jak widać na zdjęciach szopa się wali. Z powodu stania 15 lat w szopie fura nie jest na chodzie. Bardzo się bałem, aby dach nie zwalił się na coś na co całe życie czekałem i o czym marzyłem. Ale spokojnie, bo skołowałem ciągnik i furka jest już na zewnątrz. Dzięki Bogu, bo brakowało bez kitu centymetrów.
Na dzień dzisiejszy samochód jest W robocie. Silnik jest kompletny i z tego, co mi wiadomo to 15 lat temu chodził jak zegarek 8-). Na razie oddałem rozrusznik do naprawy, bo jest walnięty. Niedługo zrobię zdjęcia już na zewnątrz Mówię wam, jakie to jest uczucie jak człowiek wchodzi do takiej szopy i widzi ponad 5 metrową furę - pełen wypas.
Mam taką ciekawostkę dla was. Pierwszy raz wszedłem do tej szopy 21-go kwietnia. A jak później ustaliłem z dokumentów, jakie znalazłem i z numerów na samochodzie, to fura wyjechała z taśmy produkcyjnej 21 kwietnia 1967 roku. Równo 36 lat póżniej już wtedy wiedziałem, że muszę ją zrobić - to był znak. Przez te 15 lat chciało ją kupić setki osób, a babcia za żadne skarby nie chciała go oddać. Całe szczęście. Kochajcie swoje babcie.