Mateusz portretuje Forda Galaxie 1960 (2001r.)

  Tego Forda widziałem w Sopocie w wakacje w 2001 roku. Jechałem samochodem z Gdańska do Gdyni, kiedy na podwórku przy ulicy zobaczyłem jakiegoś skrzydlaka.

   W pierwszej chwili myślałem że to Impala, gdyż wtedy niezbyt znałem się na amerykańskiej motoryzacji, a poziome skrzydła kojarzyły mi się wyłącznie z Chevroletem. Nie miałem jednak możliwości zatrzymania się, żeby to sprawdzić.

  Parę dni później pojechałem tam rowerem żeby dokładnie zbadać sprawę i zrobić kilka zdjęć. Kiedy dotarłem na miejsce moim oczom ukazał się piękny, ogromny czterodrzwiowy skrzydlak całkowicie zjedzony przez rdzę. Prawe skrzydło to była jedna wielka dziura, karoseria zdekompletowana, wnętrza też właściwie nie było. Dalej jednak nie wiedziałem, co to jest, gdyż nie było żadnej tabliczki znamionowej ani znaczka. Dopiero potem w Internecie udało mi się znaleźć taki samochód i sprawa była prosta - Galaxie z 1960 roku.

   Rok później, kiedy pojechałem do Gdańska, postanowiłem sprawdzić czy Ford dalej stoi tam, gdzie stał. Niestety nie, cały teren był rozkopany i jak się dowiedziałem, właściciele wywieźli gdzieś samochód, ale co się z nim stało..... nie wiem.